Przylatujemy do jednego z 3 Miast-Państw naszego współczesnego świata – Singapuru (do tej trójki zaliczamy również Monako i Watykan). Nazwa Singapur pochodzi od słowa Singa – czyli tygrys i Pura – czyli wioska. Pomimo tego, że jest to stosunkowo młode państwo (swoją niepodległość uzyskało dopiero w 1965roku) to jest to zarazem czwarte finansowe centrum świata (zaraz po Londynie, Nowym Jorku i Tokio). Podatki należą tutaj do jednych z najniższych na świecie. Lotnisko może poszczycić się rekordem szybkości w doręczaniu nadawanego bagażu – z reguły to bagaż „czeka” na taśmie na właściciela a nie odwrotnie. Singapur znajduje się również na trzecim miejscu listy państw świata według gęstości zaludnienia z liczbą 7,669 osób/km2.
Wysiadając na lotnisku można odnieść wrażenie, że Singapur trochę nie pasuje do klimatu Azji Południowo-Wschodniej. Ogromną uwagę przywiązuje się do porządku. Wysokie kary pieniężne grożą nawet tym, którzy dokarmiają ptaki, spożywają posiłki w środkach transportu publicznego czy nawet plują na ulicy.
Tyle “suchych faktów” – wróćmy jednak do naszej 3-dniowej wizyty w tym uroczym państwie. Na samym początku naszego pobytu bardzo miła niespodzianka. Zostaliśmy zakwaterowani w jednym z kilkunastu apartamentów w hotelu Marina Bay Sands na 55 piętrze. Warunki okazały się iście królewskie, gdyż jeden taki apartament liczy sobie ponad 200m2, jest wyposażony we własną siłownię, stanowisko fryzjerskie, pokój do masażu i oczywiście kilka łazienek. Nie musimy Wam chyba wspominać, że widok z ogromnego tarasu, który znajduje się na 55 piętrze zapiera dech w piersi.
Hotel Marina Bay Sands posiada również prawdopodobnie najwyżej położony basen na świecie. Taras na którym wybudowany jest basen znajduje się ponad 200 metrów na ziemią i zajmuje blisko 12,5 tyś m2. Widoki jakie oferuje to miejsce znajdziecie jak zawsze w naszej galerii. Naprzeciwko hotelu każdego wieczoru odbywają się 2 pokazy wody i światła, największe w całej Południowo-Wschodniej Azji. Pierwszy pokaz ma miejsce o godzinie 20:00 a drugi o 21:30. W piątki i soboty odbywają się dodatkowo pokazy o godzinie 23:00. Każdy z nich trwa dokładnie 15 minut i z pewnością warto wybrać się pokaz jednego z nich, tym bardziej, że pokazy są bezpłatne.
Drugi dzień zwiedzania rozpoczęliśmy od ogrodów „Gardens By The Bay”, do których wstęp jest również bezpłatny, ale dodatkowe atrakcje jak wjazd na super drzewa, czy Flower Dome i Cloud Forest są dodatkowo płatne. W samych ogrodach można spędzić kilka godzin natomiast my mieliśmy do zrealizowania wcześniej ustalony plan, dlatego po krótkiej wizycie udaliśmy się w stronę zatoki. Po drodze zatrzymaliśmy się na moście Helix i w końcu dotrliśmy do głównego punktu programu – pomnika Merlion. Jest to mityczna postać z głową lwa i ciałem ryby, który jest znanym symbolem Singapuru, używanym od 1997 roku jako logo przez singapurską izbę turystyki.
Dzięki dobrze skomunikowanemu systemowi metra, kilkanaście minut później znajdujemy się w dzielnicy chińskiej. Chcąc dostać się do Świątyni Reliktu Zęba Buddy (Buddha Tooth Relic Temple) najlepiej udać się przez ulicę Pagoda (Pagoda St.) gdzie znajdziemy mnóstwo straganów i wyjątkowy klimat dzielnicy chińskiej. Po drodze możecie wstąpić na kilka minut do Świątyni Mariamman – najstarszej hinduskiej świątyni w Singapurze. Świątynia Reliktu Zęba Buddy swoją nazwę zawdzięcza reliktowi zęba Buddy, który został znaleziony w 1980 roku w ruinach stupy w Birmie. Jak zwykle szczęście nas nie opuszczało ponieważ nasza wizyta zbiegła się z modlitwą-mantrą wiernych. Można było wyraźnie wyczuć wibracje mantry, która podobno słyszana przez inne istoty lub niesiona przez wiatr może przynieść wiele pożytku innym.
Najlepiej jak udacie się tutaj z pustymi brzuchami, gdyż mamy dla Was “smaczną” wskazówkę. Przed lub po zwiedzaniu udajcie się do Maxwell Food Center (2 minuty pieszo), gdzie za małe pieniądze będziecie mogli skosztować pysznej lokalnej kuchni.
Popołudnie spędziliśmy przy naszym ulubionym basenie, a gdy tylko się zrobiło ciemniej wybraliśmy się na największe diabelskie koło świata – Singapore Flyer. Przejażdżka nie należy do najtańszych, natomiast trwa 30 minut podczas których można nacieszyć oczy wspaniałymi widokami.
Ostatni dzień spędziliśmy bardziej aktywnie. Na początku zwiedziliśmy Arab Street niedaleko której znajduje się meczet Sultana Masjid (Masjid Sulatn Mosque). Największą ciekawostką okazało się to, że w czasie naszej wizyty wymieniano dywany w całym meczecie. Rząd Arabii Saudyjskiej finansuje taką wymianę raz na 10 lat każdemu meczetowi na całym świecie. Budynek robi wrażenie, ale trzeba pamiętać o uszanowaniu zwyczajów panujących w tym miejscu. Jeśli nie będziecie mieli ze sobą koszul lub bluzy zakrywającej ramiona i długi spodni, zawsze możecie bezpłatnie pożyczyć stroje w stylu KKK na miejscu.
Po wizycie w dzielnicy arabskiej udaliśmy się na krótki spacer po ogrodzie botanicznym i po National Orchid Garden skąd udaliśmy się do Southern Ridges, gdzie mogliśmy przez ponad 2 godziny obcować z naturą. Przechadzaliśmy się po wysokich kładkach wśród śpiewających ptaków, podziwialiśmy piękne mosty i wspięliśmy się na najwyższe wzgórze Singapuru – Bukit Timah, które ma prawie 164 metry wysokości. Na koniec naszej wyprawy zaplanowaliśmy małą niespodziankę na Wyspie Sentosa. Jak kiedyś tam będziecie to skorzystajcie ze „Skyline Luge”, czyli saneczkarstwa Skyline. Za drobną opłatą wjeżdżamy wyciągiem kanapowym na wzgórze, dostajemy na głowę kask, zasiadamy w naszych super-szybkich saneczkach na kółkach i jedziemy w dół! Zabawa jest naprawdę przednia i godna polecenia.
Tym miłym akcentem żegnamy się z Singapurem. Szkoda wyjeżdżać ale czeka już na nas Indonezja, a dokładniej magiczna wyspa Bali.
Wracamy do Was już wkrótce
TABI

PS. Pamiętajcie, że Singapur leży zaledwie 140 kilometrów na północ od równika, więc panuje tu wybitnie wilgotny klimat. Temperatury przez cały rok sięgają około 33 stopni Celsjusza w dzień i 26 stopni w nocy. Trzeba się zatem przygotować na mocne słońce oraz częste gwałtowne burze i opady deszczu.

Ogromne podziękowania dla Marcina Borucińskiego za udostępnienie wspaniałych zdjęć z naszego wyjazdu.

  • Marina Bay Sands
  • China Town, Buddha Tooth Relic Temple, Maxwell Food Center
  • Arab Street
  • Singapore Botanic Gardens & National Orchid Garden
  • Southern Ridges